niedziela, 21 lipca 2013

AKTUALNA PIELĘGNACJA

Nie wiem co z tym moim blogiem dalej. Przez przerwę straciłam całkowicie motywację i chęć prowadzenia tego. Stałam się mniej systematyczna i właściwie złapał mnie totalny leń. Z drugiej strony wiem, że jeśli nie będę tu pisać - opuszczę się w pielęgnacji. To zdjęcia i komentarze mnie motywują...
Dodaję aktualne zdjęcia (mam wreszcie obiektyw), ale jeszcze się zastanowię nad charakterem tego bloga. Będę go na pewno JAKOŚ prowadzić, potrzebuję tylko odrobinki motywacji i pomysłów.
Jetem na etapie pisania aktualnej MWH, którą tutaj dodam.

Moje ramiona wyglądają tak jak na tym zdjęciu*




Kolor się zmył jak widać, mam jakieś łaty. Pod koniec sierpnia farbuję u fryzjerki na kolor jak najbardziej zbliżony do moich naturalek - żeby nie było widać odrostów.

*Krzywo stałam i wyglądam jakbym miała gigantyczną skoliozę na każdym zdjęciu. W rzeczywistości rehabilituję kręgosłup, ale nie mam aż tak dużej wady, chyba stałam na jednej nodze...

MOJA AKTUALNA PIELĘGNACJA

SZAMPONY:
Właściwie używam tylko trzy od lewej.

ODŻYWKI:

MASKI:

OCHRONA:
Jestem na etapie planowania zakupów: oleje, jedwab, odżywki b/s. Wszystko się pokończyło w zasadzie, pozostał mi olej rycynowy i babydream (chemia, chemia!)

- Planuję post o pielęgnacji mojej twarzy, chociaż wzorem nie jestem. Po prostu chciałam wam pokazać co robię ja.
- Od jutra Jantar + pokrzywa/skrzyp

PS Kocham mój nowy obiektyw!

Może być taka wielkość zdjęć?


sobota, 13 lipca 2013

Jestem, mam sie... dobrze?

Witajcie! Jeszcze nie wracam tak na dobrą sprawę, ale chciałam wam przedstawić obecną sytuację. Otóż wczoraj nareszcie zamówiłam obiektyw do aparatu i będę miała czym robić zdjęcia najdalej za tydzień! Cieszę się, bardzo brakowało mi nawet codziennego pstrykania.
Co do moich włosów - zakupów nie było żadnych, denkuję co mam. Nie pamiętam już czy dodawałam notkę o moim farbowaniu włosów i próbie powrotu do naturalnego koloru. Plan się nie powiódł - włosy zamiast brązowe wyszły czarne. Były w okropnym stanie i właściwie nadal tak jest. Co prawda nie ma wielkiej tragedii, nie strączkują się już, ale są porozdwajane na długości i znów mam miotełkę.
Co mam w planach? Kupię olejki  w Ross i zacznę częściej olejować włosy, pielęgnować maskami.
Mam już lekkie odrosty mojego brązu więc pod koniec wakacji pofarbuję je u fryzjerki na kolor jak najbardziej zbliżony do mojego naturalnego żeby nie mieć odrostów - może coś zostanie na mojej głowie.
Od dzisiaj walczę o porost włosów - będę parzyła sobie pokrzywę (2 tygodnie) potem przez 2 tygodnie będę łykała skrzyp polny (kuracja CP w ogóle nie zadziałała) i każdego dnia będę wcierać w skalp Jantar. Zauważyłam, że moje włosy stanęły w miejscu i nie chcą rosnąć. Nie wiem dlaczego, niczego w mojej pielęgnacji nie zmieniałam.


Co do długości - zrobiłam lustrzane zdjęcie telefonem żeby jakoś pokazać aktualne włosy. Nic nie widać :)

Ja wiem jak te zdjęcia wyglądają (: ale już niedługo!



Rehabilituję kręgosłup i biodra od 2 miesięcy więc już kompletnie wieczorami nie mam sił. Czekam na efekty mojej ciężkiej pracy (:
Wiem, że muszę się przyłożyć, bo odkąd mam problemy z aparatem - nie dokumentuję postępów - mój wkład we włosomaniactwo osłabł znacznie. Obiecuję poprawę.
Miłych wakacji!

PS Przepraszam za błędy, ale nie czytałam drugi raz notatki. Pozdrawiam!