Hej, miałam ostatnio malutki wypadek z dłonią i mam teraz jeszcze bardziej zaniedbane paznokcie... wreszcie zwróciłam na nie większą uwagę i od poniedziałku razem z moją mamą kurujemy się odżywką Eveline 8w1! :) Zdjęcie moich paznokci w następnym, oddzielnym poście ...
Miałam 1/2 posta o piśmie, ale ubiegła mnie inna włosomaniaczka! Nie będę się powtarzać póki co, wstawię tylko zdjęcie mojego planu (rozbudowanego):
Przepraszam za te koślawce.
W skrócie:
+ Codzień picie pokrzywy,
+ 2x dziennie łykanie skrzypu polnego,
+ Codzień na noc olej rycynowy na skalp (o ile włosy nie zaczną wypadać),
+ Masaż,
+ Domowe wcierki, maski? Improwizacja!,
+ Zamówiłam odżywkę Jantar, ale coś jest nie tak i nie wiem czy dojdzie...
+ Reszta na zdjęciu, o ile cokolwiek widać.
Aktualizacja włosów (i porównanie)
Z dziś :) rano nałożyłam olej rycynowy na skalp i długość. Zmyłam Babydream i nałożyłam Bingospa z algami na półgodzinki. W ogóle nie widzę zmian... w dodatku końcówki są znowu bardzo suche, chociaż je zabezpieczam i nawilżam! :(
Porównanie
Moja grzywka, którą zapuszczam! :)
Czasami układam ją na bok (tu akurat nieułożona :P)
Końce są popalone jeszcze od prostownicy, ale nie ma tragedii. : ) Między innymi po tych zdjęciach będę oceniała przyrost i po tym, które wysłałam:
Grzyweczka podpięta!
Mokre jeszcze końcówki
Suche...
Znalazłam je w starej kosmetyczce (dlatego takie upaćkane w kleju)
Żel pod prysznic i odżywka - próbeczki.
Skład żelu
Skład odżywki
No i cóż... trzymajcie się! Ja zaraz znowu do nauki... mam już serdecznie dość szkoły, czekam tylko na Boże Narodzenie i dłuugą przerwę, potem ferie zimowe, później matury - przerwa dla mnie i koniec. Oj, łatwo powiedzieć, a tak na prawdę to kupa czasu!
Pozdrawiam ciepło!
PS. Przepraszam za jakość zdjęć, literówki itd. ale nie jestem w stanie dać z siebie więcej póki co.
Olej rycynowy ma tendencje do wysuszania - ja bym go na końcówki nie nakładała, szczególnie ze masz zniszczone od prostownicy tak jak ja.
OdpowiedzUsuńZaciekawilas mnie tym. Myslalam, ze olej rycynowy jest dobry na koncowki, zwlaszcza zniszczone?... Podobno zapobiega rozdwajaniu i ogolnie poprawia kondycje wlosow... ;p
UsuńWłaśnie zauważyłam, że mi wysusza włosy, więc będę go nakładała tylko na skalp. O ile nie wysuszy i skóry głowy. Wczoraj nałożyłam na długość tylko dlatego, że za dużo miałam na ręce i po wtarciu w skalp nadal miałam go na dłoniach. Nie pomyślałam o paznokciach/brwiach. ;)
UsuńMam zniszczone końcówki i mi je wysusza, nie zmienia to jednak faktu, ze na każde włosy może działać inaczej przecież :) NP. przy metodzie OCM trzeba z nim uważać, ponieważ użyty w niewłaściwych proporcjach do danego typu cery może ją zwyczajnie przesuszyć. Tak samo jest z włosami - różne włosy, różne proporcje i różne olejki, inna pielęgnacja końcówek itd.
Usuńciekawy plan :) Powodzenia !!!
OdpowiedzUsuńJa własnie tez :DD Teraz mam wyzwanie - wytrzymac jak najdluzej bez prostownicy :P Narazie 2 dni wytrzymałam wiec jest sukces,hahah:D
OdpowiedzUsuńHej, zostałaś nominowana przeze mnie w Liebster Blog, zapraszam do odpowiedzenia na TAG ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://kabloguje.blogspot.com/2012/11/tag-liebster-blog.html