czwartek, 27 grudnia 2012

Moja duma - paznokcie. Wspominka o filmiku, suszarce i spełnianiu marzeń

Dzisiaj będzie o moich paznokciach.

Nigdy nie mogłam zapuścić paznokci dlatego, że je zwyczajnie obgryzałam. Do teraz pozostał mi nawyk odgryzania skórek wokół. Wiecie jak wyglądają obgryzione paznokcie więc oszczędzę wam tego widoku. Miałam długie, twarde paznokcie gdy łykałam skrzyp polny. Z czasem jednak przerwałam kurację, aczkolwiek efekt nadal się utrzymywał. Następnie miałam stresujące sytuacje i paznokcie łamały się hurtowo. Zaczęły się rozdwajać, byłam zmuszona obciąć je "na zero". Parę miesięcy temu rozpoczęłam kurację odżywką Eveline 8w1. Pomogło! Na początku używałam regularnie, parę tygodni temu przerwałam, ponieważ osiągnęłam swój cel. Były długie, ale nadal szybko się łamały - podczas grania w siatkówkę, podczas sprzątania. Pomyślałam, że to nie dla mnie, obcięłam je i aktualnie moje paznokcie prezentują się następująco:






Teraz czas popracować nad skórkami (bo wiem, że nie wyglądają najlepiej, ale tragedii też nie ma). Na paznokciach mam lakier Delia No.1 nr 85. Post o paznokciach dodam w styczniu. Zastanawiam się czy nie nagrać filmiku (bez twarzy ;) jak opowiadam o moich lakierach i miejscu przechowywania. Wiem, że z filmikiem uwinę się o wiele szybciej, ale nie jestem pewna czy jestem gotowa na takie upublicznienie. Pozostanę chyba jednak przy pisaniu, które jest równie pracochłonne. Przemyślę jednak, może kiedyś... :)
Wspominałam wam również o tym, że rodzice sprawili mi niespodziankę! Kupili wymarzoną suszarkę, która sprawuje się jak najbardziej okej! Jest dyfuzor, jonizacja, trzy temperatury i dwa nawiewy. Firma Rowenta.


A już w najbliższą sobotę spełni się moje największe marzenie! Kocham siatkówkę, od 2009 roku obejrzałam wszystkie mecze kadry męskiej na żywo (w telewizji :P), wstawałam w nocy, siedziałam do późna... Kocham tych chłopaków z pasją. Mam takie szczęście, że mieszkam bardzo blisko Kielc (30km) i do hali też bliziutko, więc jeżdżę na mecze ligowe. W sobotę odbędzie się ćwierćfinał Pucharu Polski Effector Kielce - Asseco Resovia Rzeszów. Sovia to mój ukochany klub, ale lokalność wygrywa. Do boju Kielce! :) To będzie mój pierwszy mecz Reski na żywo, więc cieszę się niesamowicie. Jeśli mieszkacie blisko - zapraszam na halę Legionów! Doping konieczny, nie pozwólmy się przekrzyczeć. Ach, marzę o pełnej hali w Kielcach. Realizujmy marzenia. :)

Zdjęcia robione telefonem, miazga :D

Pozdrawiam!!


PS Biorę udział w rozdaniu na TYM blogu. :)

oraz TUTAJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz