sobota, 18 sierpnia 2012

Kosmetyki, zdjęcia - włosy


Hej, nie ma co zwlekać z następnym postem, skoro już napisany!
Chcę zwiększyć objętość włosów, przez co pracuję na babyhairy. Włosy są różnej grubości. Jedne prawie niewidoczne, drugie grube. Nie mam problemów z wypadaniem, odkąd rzuciłam prostownicę.
* Moczą się umiarkowanie szybko
* Schną w lecie 1,5h - krótko
* Rozjaśnić je ciężko, zafarbować łatwo
* Farba zmywa się ekspresowo
* Wysuszyć łatwo, zniszczyć doszczętnie nigdy mi się nie udało
* Przy wilgoci dawniej się puszyły, dzięki pielęgnacji już nie mam szopy (:

Zakupiłam słynną odżywkę z olejkiem babassu. Używałam tylko dwa razy, ale włosy były po niej naprawdę ładne. Miękkie, wygładzone. (Na zdjęciu włosy mam nieuczesane, ale był wieczór, a ja jedyne co chciałam zrobić to iść spać...)
Przed myciem, rozpuszczone z koka. Nieuczesane - jak widać.
Po umyciu szamponem i odżywką Isany z olejkiem babassu. Nie są uczesane...
Przepraszam za takie ciemne, albo prześwietlone lampą zdjęcie; złą ostrością... Niestety obiektyw jest zepsuty, a innego aparatu nie mam.



Na co dzień używam odżywki z Nivea long repair, ktora ma pomóc z rozdwajającymi się końcówkami. Zazwyczaj używam ją tylko po to, żeby ułatwiła mi rozczesanie i trzymam ją bardzo, bardzo krótko. Aczkolwiek rzeczywiście - ostatnio włosy podcinałam w czerwcu, jest sierpień i tragedii nie ma z rozdwojonymi końcami. Chyba działa (:
Podkradam mamie maskę z Ziaji - intensywny kolor do włosów farbowanych. Używam jej sporadycznie, bo farba zmywa mi się bardzo szybko. Włosy po niej są miękkie, łatwiej je rozczesać. Co do działalności wewnątrz włosa nie wypowiadam się, bo używałam jakieś 2-3 razy zaledwie.

Mam dwa szampony. Isana (kupiona przez przypadek, zamiast odżywki :) i Joanna Naturia szampon z odżywką. Kupiłam, bo tani z dużym opakowaniem, fajny zapach i specjalizacja - suche i zniszczone. To coś dla mnie. Nie używam jeszcze olei, więc nie wiem jak sprawdzą się ze zmywaniem czegoś mocniejszego. Joanna ma bardzo rzadką konsystencję, a żeby się dobrze pienić potrzeba jej sporo. Przelewa się między palcami, liczy się refleks! :P Nie narzekam, podczas mycia wytwarza piękny słodki zapach. Isaną włosy myłam tylko raz, miałam wówczas czyste włosy (: pieni się w porządku, zapach mi się nie podoba.

Do zabezpieczenia końcówek służy mi jedwab. Używam go też przed suszeniem na całe włosy. Ciągle o nim zapominam...
Antystresowy (bo lawendowy ;) żel pod prysznic. Jest mikroskopijny, dostałam go. Zapach uspokaja, ale używam go tylko kropelkę, bo mi go szkoda. 

Krem bionawilżający Ziaja Biała Herbata ładnie nawilża moją mieszaną cerę, mam wrażenie, że wysusza moje krostki. Konsystencja bardzo fajna, wydajny.
Odżywka z Pantene do LOKÓW i  FAL, a w składzie ma chyba siedem alkoholi...Nawilżać to ona z pewnością nie będzie. (: Moje bardzo wysusza, a efekt jest prawie niewidoczny. Odradzam. Męczę opakowanie już z rok, albo i dłużej.
Krem i olejek w sprayu Schauma ma za zadanie pomóc łamliwym i rozdwajającym się końcom oraz pomóc w rozczesaniu włosów. Używam sporadycznie i nie zauważyłam spektakularnych efektów.
Dodatkowo łykam skrzyp polny i piję pokrzywę. Planuję kurację drożdżową.

Takie włosy mam bez odżywki (zdjęcie sprzed dwóch miesięcy)

Zdjęcie sprzed kilku miesięcy, nie ma mi kto robić zdjęć, dlatego głowa w dół i samowyzwalacz! :(


Jak widać na zdjęciu włosy są zniszczone, i przesuszone (przez rozjaśnianie). Chcę szybki porost, zdrowe lśniące włosy, odzyskać naturalny skręt i nawilżone końce. Chcę obciąć ten "ogon", ale to w grudniu. Niech jeszcze troszkę podrosną, bo najkrótsze włosy sięgają do ramion... Chcę zapuścić grzywkę, ale nie wiem czy to nie będzie samobój. Chcę poeksperymentować z miodem, aloesem, domowymi maseczkami i znaleźć moje KWC. Chcę wprowadzić w życie oczyszczenie twarzy metodą olei, pozbyć się zaskórników na nosie i odnaleźć fluid, który zmatowi mi strefę T i zakryje, co potrzeba bez efektu maski.
Według mnie :) moje włosy są średnio porowate z przewagą do wysoko porowatych.
Chcę znaleźć dobrą, treściwą maskę do włosów, olejować włosy i być może rozpocząć kurację drożdżową.
Życzcie mi powodzenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz