czwartek, 17 stycznia 2013

Moje usta, walka o skręt i zdjęcie autorki


Hej! Ten blog jest o włosach, ale zdarza mi się odbiec od tematu. Myślę, że to nie jest wielkie zszokowanie, bo nadal zachowuję treści o pielęgnacji i urodzie.
Dziś chciałabym Wam opisać moją styczność z balsamem Carmex i ogólnie moim zachowaniu względem ust oraz na końcu mały bonus z włosami, ale po kolei... :)
1. Nie oblizuję ust na świeżym powietrzu, a jeśli już to zrobię to szybko jakby (to dziwnie zabrzmi!) wysuszam usta poprzez zaciśnięcie warg. Nie umiem tego wyjaśnić, więc wstawiam animację (która mam nadzieję zadziała):
2. Nie skubię skórek (a raczej bardzo się staram).
3. Robię peelingi jeśli widzę, że trzeba - szczoteczką do zębów, planuję spróbować cukier + olej.
4. Przynajmniej 3 razy na dzień nakładam balsam/pomadkę ochronną do ust. W moim wypadku jest to aktualnie Carmex truskawkowy w tubce. Jest wydajny, powoduje fajne mrowienie (Uwaga! Czytałam, że jeśli używa go się zbyt często to przestaje działać!). Co tu dużo mówić - ma obłędny zapach i spełnia swoje zadanie. Smak? Raz przez przypadek zacisnęłam wargi i odrobina balsamu dostała mi się do ust. Smak trochę gorszy od zapachu... :P Dawniej używałam typowych pomadek ochronnych, ale kończyły się tak szybko, że się zbuntowałam.

Tamtadam nadszedł czas na włosy.

Odżywka Garniera + szampon Babydream + maska Bingospa z algami na 15 minut + ugniatanie włosów + plopping + dyfuzor = (koszmarne kamerkowe zdjęcia) wowowowow! :) Na zdjęciach słabo widać, ale miałam piękne fale, w niektórych miejscach loki. Po wyschnięciu szału nie było... ale radość chociaż przez chwilę - obecna!


Po całkowitym wyschnięciu.
Zauważyłam, że moje włosy rewelacyjnie wyglądają dzień po myciu! Jednak słaba objętość mnie dobija i ta grzywka... Muszę je co dzień myć, inaczej grzywka odstaje na wszystkie strony (jak na zdjęciu) i nie da się z nią nic zrobić.

roues z wczoraaaaaaaaaaj! :) Zdjęcie w lustrze musi być, prawda :D inaczej nie mogę sobie zrobić zdjęcia, bo obiektyw nie pracuje, jak trzeba. Ale chyba już o tym wspominałam...



Pozdrawiam serdecznie nowe czytelniczki! :)


1 komentarz:

  1. Masz piekne wlosy, zwlaszcza cudnie wyszly na ostatnim zdjeciu :)

    OdpowiedzUsuń